Jestem Głucha
Słowo#75 Wentyl bezpieczeństwa.
[20 stycznia 2022 Dzień Zdrowej Wagi Kobiet]
Czasami tak mam, że czytając czy słuchając Pisma Świętego doznaję pewnego olśnienia, mini- odkrycia na własną miarę, które porządkuje mi myślenie i przywraca pokój. Tak było i tym razem, ale zanim interweniowała Ewangelia, pochłonęły mnie wątpliwości.
Nogi
Słowo#73 Plecak z kamieniami.
[24 października 2021, 3. rocznica urodzin Zosi oraz urodzin i śmierci Anielki]
Kiedyś ktoś powiedział mi, że jak umiera twoje dziecko, niezależnie czy małe czy duże, to tak jakbyś na całe życie dostał kamienie, które dźwigasz ze sobą. Ciężar, który masz już zawsze ze sobą w kieszeniach albo w plecaku. Mimo upływu czasu kamienie są wciąż z tobą. Po prostu przyzwyczajasz się do nich.
Słowo#72 Ojojoj.
[6 października 2021, Dzień Efektywności Energetycznej]
Czyżby nie omijała mnie jesienna chandra, a może raczej jakieś takie ogólne zmęczenie? Nazwałabym to przesileniem, ale jakoś nie widzę tych ogromnych sił destruktywnie działających na mnie. Raczej zauważam drobne wyładowania, małe problemiki, niewielkie kwasiki i nieznaczne zmartwienia, których pewna kumulacja powoduje, że w moim umyśle kłębi się burzowa chmura. Naładowana do granic, tak jakby ukradła moją energię.
Słowo#71 On-off.
[12 września 2021, Dzień Brukarza]
Po ponad miesięcznej przerwie wakacyjnej dzisiaj zebrało mnie na blogowe wynurzenia. W końcu z trybu uśpienia, trzeba przejść do aktywnego pisania. Jak łatwo się rozleniwić, jak łatwo zapomnieć o swoim powołaniu, kiedy otoczenie się zmienia, zajęcia nie mają nic wspólnego z normalną rutyną roku szkolnego. Ciekawe, że pamięć działa na moją niekorzyść…
Defekt.
Słowo#70 Kroczyć czy iść?
[4 sierpnia 2021, Międzynarodowy Dzień Pantery Mglistej]
Dzień wcześniej słuchałam fragmentu Ewangelii, gdzie Piotr ma iść do Jezusa po wodzie. Trochę do tej pory irytował mnie ten fragment, gdzie uczeń upewnia się, sprawdza, nie dowierza, a w końcu prawie tonie. Do tego wszystkiego to karykaturalne słowo „kroczyć”, jakby iść nie można było. To chyba jakieś nawiązanie do czapli albo bociana? Masakra.
Słowo#69 Popękana waza.
[ 23 czerwca 2021, Dzień Ojca]
Miałam taki okres w życiu, że lęk mnie budził i tulił do snu. Był ze mną w ciągu całego dnia, a w zasadzie dni, tygodni, miesięcy. Niczym nieuzasadniony lęk, który rozbija moje wnętrze na kawałeczki. Choć z zewnątrz nikt nic nie mógł zauważyć, to w środku byłam jak popękana waza. Stan, który ciężko opisać albo zmierzyć.