Słowo#82 Odpowiedź czy rozwiązanie?

[15 czerwca 2023, Dzień Wiatru]

Pewien zakonnik udał się do mędrca- pustelnika po radę. Miał ostatnio tak wiele wątpliwości i pytań, że bał się, że jego wiara chwieje się w posadach i legnie w gruzach, a on sam porzuci swoje zakonne życie. Dręczyły go pokusy, z którymi nie mógł sobie poradzić. Mędrzec go wysłuchał i zaprosił na spacer po lesie. Powiedział, że odpowiedź znajdzie obserwując las.

Zakonnik zaintrygowany wstał i poszedł razem z pustelnikiem ścieżką w głąb lasu. Rozglądał się dookoła. Obaj milczeli. Zakonnik zirytowany ciszą i tym, że nie widzi niczego nadzwyczajnego w lesie, po godzinie wędrówki zaczął się dopytywać, czy pustelnik udzieli mu jakichś wyjaśnień.

Mędrzec zatrzymał się wskazał na jedno z wysokich drzew kołyszących się na wietrze.

– Co widzisz?- zapytał zakonnika.
– Wysokie drzewo, które kołysze się pod wpływem wiatru.
– I to właśnie jest twoja odpowiedź, której szukałeś.
– Nie rozumiem- odparł zakonnik.

– Ty i twoja wiara jesteście jak to drzewo. Rośniesz, pniesz się w górę. Im wyżej rośniesz, tym zdawałoby się większe podmuchy wiatru tobą kołyszą. Spójrz jednak niżej. Na korzenie, na dolne partie drzewa. Ono nie łamie się, nie upada, dlatego, że jest wrośnięte głęboko w ziemię, mocno zakorzenione i osadzone w glebie. Taka jest wiara w twoim sercu. To co robisz w tej chwili to patrzysz zanadto na koronę, która się chwieje, a umykają ci korzenie i dolne partie pnia. Skup się bardziej na podstawie, niż obserwowaniu tego, co w twoim życiu zdaje się chwiać i wytrącać cię z równowagi duchowej.

– Ojcze! To wszystko jest takie mądre i pięknie brzmi. Ale jak mam to zrobić?
– Tego nie wiem. Przyszedłeś po odpowiedź. Dostałeś ją. Jednak odpowiednie dla siebie rozwiązanie musisz znaleźć sam.

Zakonnik wrócił do swojego miejsca zamieszkania skonsternowany i pełen obaw, że nie poradzi sobie z chwiejącą się wiarą, pokusami i wątpliwościami, które nim targają. Wciąż zastanawiał się nad, jak mu się wydawało bezczelną odpowiedzią mędrca.

Jednak słowa o tym, że dostał odpowiedź, a rozwiązanie ma znaleźć sam, tak bardzo go uwierały, że codziennie zastanawiał się, co starzec miał na myśli. Analizował, szukał w swoim umyśle, prosił Boga o odpowiedź i długi czas spędzał na modlitwie.

Minęło kilka dni, tydzień, dwa, miesiąc. Pewnego dnia zakonnik zorientował się, że od spotkania z pustelnikiem nie dręczą go pokusy, wątpliwości zdały się go opuścić. Tak bardzo zaabsorbowała go odpowiedź i szukanie rozwiązania, że jego problem zdawał się zniknąć. Godziny modlitw, rozważań, a nawet w duchu śmiania się i złości na starego pustelnika sprawiły, że kłopoty, z którymi tyle się borykał ustały.

Przekierowanie uwagi, skupienie na poszukiwaniu rozwiązania, modlitwa stały się najlepszym rozwiązaniem dla niego. Wdzięczny pojechał odwiedzić pustelnika i opowiedzieć mu o swoim odkryciu.

– Ojcze, powiedz mi, czy wiedziałeś, że tak będzie? Specjalnie to zrobiłeś?
– Przeceniasz moje zdolności. Kompletnie nie wiedziałem, jak to się skończy. Przecież pomogłem ci jedynie znaleźć odpowiedź, ale ty sam musiałeś znaleźć rozwiązanie. To zależało tylko od ciebie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *