Słowo#73 Plecak z kamieniami.

[24 października 2021, 3. rocznica urodzin Zosi oraz urodzin i śmierci Anielki]

Kiedyś ktoś powiedział mi, że jak umiera twoje dziecko, niezależnie czy małe czy duże, to tak jakbyś na całe życie dostał kamienie, które dźwigasz ze sobą. Ciężar, który masz już zawsze ze sobą w kieszeniach albo w plecaku. Mimo upływu czasu kamienie są wciąż z tobą. Po prostu przyzwyczajasz się do nich.

Mój ciężar dźwigam zdecydowanie na plecach. I choć po kilku latach przyzwyczaiłam się do niego, to są chwile, gdy ostre krawędzie wbijają mi się w kręgosłup. Ludzie, sytuacje, miejsca i daty aktywują we mnie spory lęk, dużo złości, trochę zazdrości i smutku z domieszką tęsknoty, a to wszystko przysypane garścią objawów psychosomatycznych, nerwicowych.

Zanim odkryję, co tym razem docisnęło kamienie do moich pleców upływa często wiele godzin lub dni. Ważne, żeby dotrzeć do przyczyny. To sprawia, że ból fizyczny i psychiczny zaczyna tracić moc, rozmywa się i znika. Uświadomienie, który to kamień tym razem mi dokucza powoduje zaakceptowanie tego faktu. Wtedy mogę dalej cisnąć pod tą górę. Z kamieniami, ale też z nowymi siłami do ich dźwigania.

Nigdy nie wiem kiedy mi się pogorszy. Choć znam część „aktywizatorów” moich kamieni, to często zaskakuje mnie moja reakcja i wiecznie powracająca z tej okazji myśl, wciąż ta sama: nie dam rady, nie dam rady, nie dam rady… Wiem, że mogę nie dać i świat się nie skończy. Tylko za moim nie dam rady idzie uczucie, że ta popękana szyba, którą jestem w środku po prostu rozsypie się na drobny mak, a ja wyląduję z chorobą psychiczną odizolowana od reszty społeczeństwa i własnej rodziny albo skończę jak św. Zofia, która umarła z rozpaczy na grobie swoich córek (Wiary, Nadziei i Miłości).

Jedyne, tak serio jedyne co mogę zrobić w mojej sytuacji to zaufać i trzymać się obietnicy Boga, że wszystko ma swój sens, że jest w stanie w sekundę naprawić całe zło, że tak jak mówi dzisiejszy Psalm 126: „Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości” (Ps 126, 5). Ja ten plecak będę niosła, tylko Ty Jezu idź cały czas obok. Proszę…

Jedna odpowiedź do “Słowo#73 Plecak z kamieniami.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *