Słowo#68 Iluzja życia.

[2 czerwca 2021, Dzień Pierwszej Pomocy]

To jeden z tych dni, kiedy czuję się naprawdę kiepsko. Nic szczególnego się nie wydarzyło, ale po prostu dokucza mi moja fizyczność, dobija psychika i rozmywa się duchowość. Takie problemy pierwszego świata, jak to często z mężem mawiamy. Całość powoduje rozdrażnienie, które prowadzi do poczucia bezcelowości, bezsensu działań.

Czytaj dalej „Słowo#68 Iluzja życia.”

Słowo#66 Świętność.

[26 kwietnia 2021, cytat dnia: „Świętość nie oznacza robienia nadzwyczajnych rzeczy, ale jest robieniem tych zwyczajnych z miłością i wiarą”.]

Od jakichś dwóch tygodni tak mi ciężko na sercu. Odczuwam stres. I to wszystko dlatego, że niebawem mam mówić świadectwo publicznie. Nie jest to dla mnie nowość, że mówię do ludzi nawet takich krytycznie nastawionych od początku, ale wyjątkowo się denerwuję, jak o tym pomyślę. Poziom mojego stresu osiąga szczyty, jak przed jakimś wielkim egzaminem i do tego towarzyszy mi codziennie.

Czytaj dalej „Słowo#66 Świętność.”

Słowo#64 Wszystko płynie.

[10 marca 2021, Dzień Całowania w Czoło]

Kilka dni temu pokłóciłam się z Ojcem. Kumulacja różnych dziwnych i frustrujących drobnych wydarzeń, przeżyte zawody, a także udrożnienie jednego z przewodów emocjonalnych w moim mózgu sprawiły, że pękłam. Po prostu wylałam przed Nim całą swoją beznadzieję tę obecną i tę z niedalekiej przeszłości związaną ze śmiercią moich dzieci.

Czytaj dalej „Słowo#64 Wszystko płynie.”

Słowo#63 Wskoczyło.

[12 lutego 2021, Ogólnopolski Dzień Pisania Piórem]

Zasypiając wczoraj miałam dojmujące poczucie tego, że wszystko jest na swoim miejscu. To było coś więcej niż spokój, szczęście czy nawet pokój. Wywołało to u mnie uczucie wdzięczności i wzruszenia. Myślę, że kilka wydarzeń minionych dni, które poukładały się w takie czy inne przemyślenia wywołało efekt wskakujących na miejsce kawałków układanki. Napiszę o niektórych elementach. Może i wam coś wskoczy.

Czytaj dalej „Słowo#63 Wskoczyło.”

Słowo#62 Ciepłe serduszko.

[22 stycznia 2021, Dzień Dziadka]

Ostatnio myślę sporo na temat pomagania. Gdzie zaczyna się pomoc, a gdzie to jedynie poprawianie sobie swojego samopoczucia. Oczywiście jedno i drugie się nie wyklucza. Pomaganiem możemy ucieszyć nie tylko osobę potrzebują, ale także siebie. Jednak zbierane przeze mnie w tej mierze coraz szersze doświadczenia pokazują pewną ciekawą, ale i trudną rzecz.

Czytaj dalej „Słowo#62 Ciepłe serduszko.”

Słowo#61 Prawie szczyt.

[1 stycznia 2021, Świętej Bożej Rodzicielki Maryi]

W 2018 napisałam 32 odcinki Słowa, w 2019 18 odcinków, a w 2020 tylko (?) 10 odcinków. Rok 2021 rozpoczynam pisaniem, więc to chyba dobry znak. Tak naprawdę jednak nie chodzi tu o ilość, tylko o utorowanie energii, którą ostatnio włożyłam w krótkie formy internetowe oraz w długą formę, jaką jest moja napisana niedawno, czekająca na odpowiednia chwilę i modląca się o wydanie książka. Wczoraj zakończyłam rok 2020 słowem PRAWIE.

Czytaj dalej „Słowo#61 Prawie szczyt.”

Słowo#60 Krew i kości.

[10 grudnia 2020, Dzień Bota]

Patrząc w dal przez okno w salonie przypomniało mi się drewniane poddasze nieistniejącego już budynku, na którym to poddaszu mieściła się biblioteka. Nieistniejąca już. Na miejscu tego budynku powstaje właśnie nowoczesny blok. Taka retrospekcja wywołana perspektywą roztaczającego się znajomego widoku przeniosła mnie w inne i zdawałoby się zapomniane miejsce. Otworzyła zakamarek pamięci.

Czytaj dalej „Słowo#60 Krew i kości.”